Września - Gutowo Małe - Kleparz

Sobota, 5 lipca 2008 · Komentarze(6)
Września - Gutowo Małe - Kleparz - Grzybowo - Stanisławowo - Szemborowo - Gonice Drugie - Chwałkowice - Otoczna - Broniszewo - Sędziwojewo - Gutowo Wielkie - Września

Vmaks=19,9 km/h

Miało być 28,5 km, ale trochę pomyliliśmy drogę (np. przejechaliśmy się niepotrzebnie do Broniszewa) plus we Wrześni objechałem kawałeczek miasta, bo mi 700 m brakowało do 40 km... No i jest :) Rekord życia, jak na razie :)

Pierwsza podróż z nowym licznikiem :)
Teraz widzę za 43 zł można kupić całkiem niezły sprzęt.

Komentarze (6)

Hmm, zobaczymy :) Mój sprzęt jest raczej prosty i nie sądzę, aby miał jakieś bajery typu siodełko żelowe ;-)

Co do kkump junior - to jeszcze pogadamy :) Z mojej strony zależy to od kilku czynników, ale globalnie myślę, że byłby to dobry pomysł. Takie "eliminacje" przed głównym kkump.

czama 15:34 wtorek, 15 lipca 2008

Może warto się rozejrzeć za jakimś szerszym siodełkiem żelowym jeśli takowego nie posiadasz?

a kkump junior... jeśli miałbyś ochotę takie coś poprowadzić to czemu nie?:D

KikapuRider 15:20 wtorek, 15 lipca 2008

Panowie, chyba długa droga przede mną, zanim zacznę z Wami jeździć, ale... czy nie myśleliście, aby utworzyć KKUMP Junior, który skupiałby ludzi o niższej sprawności fizycznej, robił wycieczki na 20-30 km z Vśr np. 10-15 km/h?

Co do rozciągania - zazwyczaj to czynię, też już podczas trasy, jednak największym problemem pozostaje dla mnie nadal mój własny zad - jakoś go nie umiem rozciągnąć ;-D
I generalnie nie cierpię na bóle mięśni po jeździe, najbardziej doskwiera mi zmęczenie podczas jazdy (szczególnie, jeśli jadę za szybko; przy 10-12 km/h prawie nie czuję zmęczenia), no i ten tyłek! Kurde, ja mam na czym siedzieć i mnie boli, to ciekawe, jak boli kogoś, kto ma tylko same guzy kulszowe :)

czama 13:02 sobota, 12 lipca 2008

Witaj Czama:)

kolejny zakręcony na punkcie dwóch kółek się na uczelni znalazł:)
Mam nadzieję ze w październiku w ramach Klubu Kolrskiego UMP pojeździmy w swoim towarzystwie;)

ps.. pamiętaj o razciągnięciu się po każdej wyprawie, szczególnie kończyn dolnych;) - naprawdę pomaga:)

Pozdrawiam
Tomek - KikapuRider

KikapuRider 01:15 środa, 9 lipca 2008

No dobra, to sobie wyznaczam na następny weekend 50 km na jedną wycieczkę... ciekawe, co na to moja luba (bo nawet ją bolały teraz nogi) oraz mój tyłek (bo on pewnie jeszcze trochę poboli), ale spróbować można ;-D

czama 17:36 niedziela, 6 lipca 2008

I o to chodzi - trzeba powoli pobijać kolejne rekordy życiowe. Jeszcze kiedyś razem będziemy trzaskać po 200 km'ów
Pozdrawiam

PS Gratuluję, jak widzę, udanych zakupów.

daVe 17:32 niedziela, 6 lipca 2008
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dykow

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]